Ostatnio, pisałem o „dogadywaniu się”. Stanęło na tym, że należy ostrożnie wybierać i mieć pewność, że ze swoim prawnikiem ktoś się dogada. Jak już nie można się dogadać, to w ostateczności można prawnika zmienić. Można też się poskarżyć.

Można, i owszem, i to nie tylko na prawnika, ale i na wszystko co złe na tym świecie. Absolutnie żadnej gwarancji nie dam, że skarga na irlandzką pogodę coś przyniesie, ale nie szkodzi spróbować.

Każda grupa zawodowa ma jakąś organizację, która nimi zarządza i reguluje. Każda branża regulowana ma jakiegoś rzecznika, rządową agencję lub w najgorszym razie ministerstwo do których można się poskarżyć.

Księgowi są zrzeszeni w kilku organizacjach. Warto wybrać takich, którzy gdzieś należą; zawsze będzie można się do kogoś poskarżyć na nierzetelnego buchaltera.

Operatorzy telefoniczni mają ComReg. Ubezpieczyciele i banki – Financial Services Ombudsman. Garda ma nad sobą Garda Ombudsman Commission. Taksówkarze mają Taxi Regulator, prawnicy – Law Society, a lekarze – Medical Council.

Ostatnio przyszedł do mnie Klient, który był bardzo wstrząśnięty tym, co spotkało go w jednej z kancelarii. Prawnik na niego krzyczał, wymachiwał rękoma i wmawiał, że mój Klient zgodził się na coś, czego mu nawet do końca nie zaproponowano. Cała ta historia brzmiała bardzo niepokojąco. Jeśli ta historia była choćby w połowie prawdziwa (a jakoś nie wątpiłem w słowa Klienta), to takie traktowanie było poniżej wszelkiej krytyki i nie powinno nigdy mieć miejsca. Najlepsze jest to, że klient miał już gotową skargę do Law Society i wizyta u mnie miała go tylko utwierdzić, że to co planuje jest prawidłowe.

Podobnie należy się skarżyć bez skrupułów (pod warunkiem, że jest o co) w pracy. Nawet, jeśli macie wątpliwości, czy jest się na co skarżyć, to warto napisać i zapytać, czy tak powinno być. Pamiętajcie, aby każda skarga była na piśmie. Ustne skargi mają to do siebie, że bywają zapomniane bardzo szybko albo ich rezultaty zmieniają się z czasem.

Proszę mi wierzyć, że pracodawca nie będzie miał najmniejszych skrupułów dać Wam upomnienie na piśmie za najmniejszą nawet pierdołę. Uwierzcie mi na słowo – kiedyś też myślałem, że mnie to nie spotka. Dbajcie o swoje interesy i piszcie ze swoim pracodawcą. Taka skarga będzie bardzo pomocna w przypadku późniejszych spraw o odszkodowanie za zwolnienie czy wypadek.

Z przyjemnością doradzę Państwu we wszelkich sprawach karnych (małych i dużych), łącznie z Europejskim Nakazem Aresztowania, jaki i również w sprawach dotyczących prawa pracy i wszelkiego rodzaju wypadków. Zajmuję się i zajmować będę również przeniesieniem własności nieruchomości oraz prawem gospodarczym (czyli zakładaniem biznesu), choć w sprawie podatków będę odsyłał do księgowego. Z radością wysłucham i udzielę informacji i rady. Mogą się Państwo ze mną skontaktować (w godzinach biurowych) pod numerem telefonu 085 75 13 666.

Marcin Szulc